Czarne herbaty Green Hills z Biedronki o torebkach w kształcie piramidek oceniam dość wysoko, podczas ostatniej wizyty w popularnej "Biedrze" zauważyłem, że Green Hillsy zmieniły kolorystykę opakowania, pojawiło się jakby więcej owoców. Wybór padł na Citrus ze smakowitym grapefruitem na przedzie
Okazuje się, że "te nowe" to herbatki owocowe aromatyzowane, stare w nieco mniej kolorowych opakowaniach zdaje się, że były herbatami czarnymi aromatyzowanymi. Odwracam pudełko, czytam skład a tam na pierwszym miejscu mój "ukochany" hibiskus i to jeśli przyjąć dobrą zasadę wymieniania składników wg ilości jest go więcej niż drugiej na liście skórki grejpfruta (18%).