Płyn do golenia Wars, z resztą w komplecie z kremem w metalowej tubie kupiłem z ciekawości. O tych kosmetykach opowiadał m.in. mój tata wspominając czasy, gdy został powołany do wojska.
Ufając opowieściom Wars w tamtych czasach był kosmetykiem z wyższej półki niż importowane ze wchodu wody kolońskie i perfumowane dla mężczyzn.
Dziś kosmetyki Wars produkuje poznańska firma Miraculum. W portfolio tego zakładu można znaleźć wiele różnych propozycji, nieco bardziej współczesnych, ale też polskie marki kosmetyczne z poprzedniej epoki, takie właśnie jak wspomniany Wars czy też znaną wśród PRL-owskich dam Pani Walewska, albo lubiany przez naszych dziadków zielony krem do golenia Lider.
Wracając jednak do płynu po goleniu Wars Fresh. Zdaje się, że to nowa wersja, która pojawiła się obok pozycji opatrzonej nazwą Classic. Kosmetyk można kupić za śmieszną cenę oscylującą w okolicach 10 złotych. Klasyczną buteleczkę, chyba w takim samym kształcie, jak kilkadziesiąt lat temu dostajemy w eleganckim czarnym, wyglądającym bardzo współcześnie kartoniku.
Producent: MiraculumPrzyznam szczerze, że niewiele spodziewałem się po tanim, polskim płynie do golenia, ale już przy pierwszym użyciu nastąpiło pozytywne zaskoczenie. Wars Fresh doskonale spełnia swoją rolę. Zgodnie z opisem, stosowany tuż po zakończeniu golenia przyjemnie chłodzi twarz.
Pojemność: 90 ml
Cena: ok. 10 zł
Woda ma też własności dezynfekujące i po nałożeniu jej na świeżo ogoloną skórę, czuje się lekkie pieczenie. Nie jest ono jednak różniące się niż po użyciu wielu dużo droższych kosmetyków zagranicznych marek. Do tego płyn ma całkiem przyjemny i niezbyt nachalny męski zapach.
W ramach podsumowania mogę przyzna, że znany jeszcze z czasów PRL kosmetyk Wars Fresh to bardzo przyjemna pozycja w niezwykle przystępnej cenie. Do codziennego golenia, nawet w XXI wieku nadaje się w sam raz!