Strony

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Zmiany, zmiany... czas na zmiany!

Po dłuższej nieobecności na blogu melduję się ponownie i prezentuję Wam (nie)małe przemeblowanie Dziennika Konsumenta. Mam nadzieję, że nowy wygląd, innowacje w dziedzinie komentarzy oraz lekko zmodyfikowany styl i tematyka bloga przypadną Wam do gustu!

Pierwszą i już widoczną zmianą jest nowy wygląd. Według mnie lżejszy, bardziej przejrzysty i przyjemniejszy dla oka. Ale to oczywiście moje subiektywne zdanie. Mam nadzieję, że Wam też się podoba.

Druga sprawa to lekka modyfikacja stylu notek. Do tej pory trzymałem się określonego szablonu (zdjęcie na białym tle, skład produktu, opis, metryczka i ocena), postanowiłem skończyć z tym. Od dziś w Dzienniku Konsumenta nie ma żadnych szablonów! Dlaczego? Bo takie pisanie pod przyjęty na początku szablon trochę mnie zmęczyło (m.in. dlatego ostatnio nie było nowych wpisów). W nowych wpisach chciałbym przekazać Wam coś bardziej od siebie, a nie linijkę ze składem czy niewiele mówiącą nazwę właściciela firmy.

Elementem, który zniknie z bloga są oceny! Nie lubię oceniać produktów w skali od 1 do "iluś tam". Zawsze mam problem, że temu produktowi dałem 3, a innemu 3,5 choć wcale nie był dużo lepszy. Wiem, że niektórzy na blogi "recenzujące" wpadają tylko żeby sprawdzić notę, ale niestety u mnie będą zmuszeni do przeczytania choćby dwóch zdań (konkretną odpowiedź na pytanie "czy warto" zapewne umieszczę w krótkim podsumowaniu na końcu wpisu).

Oczywiście tematyka bloga pozostaje bez zmian, większość miejsca zamierzam poświęcić recenzjom produktów spożywczych (tak jak to było do tej pory często pochodzących z dyskontów i tanich marketów), ale także chciałbym znaleźć miejsce na własny komentarz związany z nowościami i poczynaniami marketingowców szeroko pojętej branży spożywczej.

No i na koniec coś dla Was czyli moich czytelników! Chciałbym, żeby ten blog nie był tylko miejscem w którym mówię tylko ja, dlatego gorąco zachęcam do wyrażania swoich opinii, komentowania i aktywnego udziału w dyskusjach pod wpisami. Aby ułatwić Wam komentowanie zainstalowałem na blogu aplikację Disqus, dzięki której możecie dodawać komentarze będąc zalogowanym na swoje konto nie tylko w Google (np. Gmail), ale także w popularnych serwisach społecznościowych Facebook i Twitter.

Zapraszam do lektury, dyskusji i wspólnego poznawania nowych smaków!